bankier na marsa

Jak udowodnione będzie, że astronauci przebywali na Marsie, gdyby misję na Marsa można było zamówić? Gdy NASA realizuje program kosmiczny ze środków publicznych, to łatwo go wstrzymać ogłaszając brak funduszy. W przypadku firmy likwidacja programu to spadek wartości akcji, plajta interesu. Przepada kapitał akcjonariuszy.
Do tego potrzebny jest bankier, którego interesuje tylko zysk z Marsa i taką ma ofertę. Niech 10 mln USAmerykanów wpłaci do mojego banku po 1000 dolarów na prywatne oprocentowane konto marsjańskie. Nie mniej i nie więcej. Dopóki nie ma 10 mln wpłat wpłacona kwota indywidualnie na każdym koncie procentuje. Z chwilą wpłaty 10 mln naliczanie zostaje wstrzymane, a 1000$ zostaje przelane na konto programu marsjańskiego, natomiast zarobione oprocentowanie przelane zostaje na wskazane przez klienta konto. Nie znany jest czas naboru 10 mln wpłat. Zatem kto wpłaci wcześniej, ten zyska więcej na oprocentowaniu. Wszyscy równo zyskują akcje po $1tys. Powstaje zatem pytanie, czy w USAmeryce byłoby 10 mln fanów narodowej potrzeby zbiorowej zamówienia misji po 1000 dolarów za pierwsze akcje kapitalizmu marsjańskiego? I to wszystko e-, i-, c-, czyli elektronicznie, internetowo, cyfrowo. Bankier oczekuje również gwarancji rządowych poprzez NASA zwrotu połowy środków akcjonariuszom w  przypadku niepowodzenia misji, czyli wpłaty 5 mld. Czas realizacji zamówienia, np., do ustalenia w głosowaniu internetowym przez akcjonariuszy, np., minimum 10 lat, maksimum 20 lat.
Niech będzie dane, że bankier w swoim banku zebrał 10 000 000 000 dolarów na wyprawę marsjańską. Podobno tyle kosztowałby lot w jedną stronę. Zatem po udowodnieniu, że astronauci wylądowali na Marsie, akcjonariusze musieliby sprzedać akcje za 30 mld, tj., 10 zwrot, 10 zysk, a 10 na powrót. Co oznacza, np., 5 mln nowych akcjonariuszy po 6 tys. I tu jest może swego rodzaju kosmiczna innowacja. Na powrót oznacza, że nie można kupić akcji bez jednoczesnego wkładu celowego kapitału inwestycyjnego, czyli nie można wykupić firmy i ją zlikwidować. Nawet jeżeli Chiny by wykupiły USAmerykanom wszystkie akcje 10/10 (zwrot/zysk), to musiałyby zainwestować 10 na powrót. Po tym sukcesie zaczyna się problem bieżącego akcjonariusza. Po powrocie musiałby sprzedać akcje za co najmniej 60 mld (30 zwrot i 30 zysk). Kupujący musiałby zarobić na tym co zostało wytworzone - technologia i technika, marsjańskie multimedia, globalny www-portal społecznościowo naukowo-inżynieryjny. Idea komercjalizacji misji na Marsa oparta jest na założeniu zbiorowej potrzeby 15 mln (10 + 5) USAmerykanów bycia kreatorami sukcesu - lecimy dalej, na Marsa - czyli lotu, lądowania i powrotu astronautów. Przez 20 lat bakier transferuje $40mld w tym $20mld na program, a $20mld na konta 10 mln pionierów marsjańskich akcji. Po tym czasie 5 mln akcjonariuszy posiada akcje po $6tys. I tu jest przesłanka z pytania - jakie byłyby szanse dla tej drugiej grupy akcjonariuszy na zysk, skoro duma i satysfakcja narodowo kapitalistyczna USAmerykanów byłaby spełniona w idei - byliśmy na Marsie? Na to - co i jak dalej - drudzy akcjonariusze mieliby 20 lat. Trzeba by jakieś filmy nakręcić. Ostatecznie mogą im zostać tak po prostu tylko pamiątkowe akcje, oczywiście elektroniczne, np., do pochwalenia się na firmowych stronach www, bo już nikt ich nie kupi, no chyba że z czasem kolekcjonerzy
 W idei nie ma przekazywania środków przez Kongres USAmeryki na rozwiązywanie problemów na naszej planecie. To prywatna inicjatywa 15mln (15+5) fanów misji Ziemia-Mars-Ziemia tworząca zbiorową potrzebę w założeniu zakończona sukcesem, czyli wykonaniem zamówienia przez firmę do tego zorganizowaną. Środki publiczne są w zabezpieczeniu NASA 5 mld na rzecz zwrotu połowy wpłat pierwszym akcjonariuszom oraz rekompensaty ze strony Kongresu w przypadku prawnego uniemożliwienia kontynuacji marsjańskiego interesu drugim akcjonariuszom z powodu odkryć na Marsie lub innych.
Co jednak będzie, gdy na Marsie zostanie odkryte to coś, że ostatnim akcjonariuszom prawo uniemożliwi realizację marsjańskiego interesu, kolejnych lotów na Marsa? Czy Kongres wypłaci odszkodowanie? Czy Mars jest miejscem dla akcjonariatu i zysku, czy może tylko dla kolektywu i ciekawości? Czy z Marsa może być zysk na Ziemi? Jak społeczność odróżni marsjański film od rzeczywistości? Od tego zależy w tej idei wartość akcji marsjańskiej misji. Pi-razy internet 10% USAmerykanów mogłoby być może trzymać program przez lata, ale ostatecznie na taśmie wszystko przejęliby najbogatsi. Tylko po co komu pakiet marsjańskich akacji za miliardy?

Komentarze